Cztery dni - trzy pary spodni dla M.
Monotonne? Tylko na prostych odcinkach.
Sztruksy i jeansy szyłam z tego samego wykroju, który od lat się sprawdza. Różnica w szerokości nogawek.
Sztruksy zrobiłam szersze, by nie wybiły się na kolanach za szybko. Kupiłam za miękki sztruks, jak na spodnie. Cóż... Jeansy natomiast są węższe - liniowe ;)
Przy obu parach zaszalałam i szwy wewnętrzne wykończyłam lamówką.
Kieszenie tylne i boczne pozbawiłam klapek.
Wykorzystałam taśmę nabytą na szalonych zakupach w łódzkich hurtowniach, dodałam ją do kieszeni, szluwek, oraz jako maskownicę szwów wewnętrznych - oczywiście nie wszystkich.
Cztery dni szycia z przerwami na gotowanie, pranie, sprzątanie - szczególnie przy sztruksach się nabałaganiło-, spanie, picie kawy i bieganie do instytucji czasowo przetrzymujących dzieci, i spodnie gotowe.
Taśmowa robota