Wrzesień. Dla niektórych początek drogi przez mękę, pod ogólnie znanym kryptonimem "szkołą". Dla innych początek nowej przygody, podróży w nieznane zakątki wiedzy, nowych wyzwań i osiągnięć. Dzięki moim synom zaliczam się do grupy drugiej, czyli "przygoda". Ponieważ za mało nam wyzwań proponowanych przez podstawę nauczania (obowiązującą nam miłościwie do 2017) , dokładamy projekt "Sewing with sons". Oczywiście, oczywiście będzie związany z szyciem, ale szyciem w wykonaniu nieletnich pod czujnym okiem moim. Posty nie będą ukazywać się regularnie, bo nie gwarantuje nam tego program nauczania (kartkówki, sprawdziany, wypracowania i dobrowolne aktywności mogą pochłaniać czas w sposób druzgocący). Będą za to okraszone obficie fotorelacją z poczynań krawieckich. I będą miały narrację dwupłaszczyznową. Pozwolę zatem wypowiedzieć się nieletnim i obiecuję, że nie będę ingerować w styl i poglądy. Co prawda nastąpił już podział ról na projektanta, wykonawcę i nadzorcę, ale wszystko może ulec zmianie. Na razie jest ekscytacja i zapał. I pierwsze trudy i pierwsze sukcesy. Zapraszamy do naszej przygody :)