Mamy wzory na pola figur geometrycznych, wzory na objętość tychże, wzory na obwód, na promień, na średnicę. Ale czy ktoś się kiedyś zastanawiał, jak obliczyć wzór na pojemność idealnej damskiej torebki? Istnieje pewne podejrzenie, że nie podjęto się przeanalizowania tego tematu. Nieokreślone są bowiem do tej pory nasze, kobiece, możliwości upychania w torebce wszystkiego, co na danym etapie życia jest nam potrzebne. Etap życia, to jedno, charakter kobiety, to drugie, umiejętności "układacza", to trzecie. To trzeba pomnożyć przez czas. Dodać prędkość i prognozę pogody. I to wszystko do kwadratu. I co wychodzi? Że do damskiej torebki, bez względu na jej wielkość, mieści się o wiele więcej niż pojemność sugeruje. Ja ostatnio preferuję torebki, których gabaryty mieszczą (poza podstawowym pakietem: telefon+portfel+planner+pisadło+kosmetyczka+centymetr+skalpel) litr mleka i bochenek chleba i coś do chleba. Taka oto torebka powinna mieć wzmocnione dno (można wzmocnić grubą plastikową podkładką z kotkiem) owalne, o obwodzie 44 cm i szerokości 12 cm. Wysokość torebki dowolna, ale polecam 50 cm, zawsze można poszaleć z profilowaniem. Torebka powinna mieć kieszeń zewnętrzną (zdecydowanie lepsze są kieszenie wypukłe, płaskie są za płaskie) oraz wewnętrzną. Więcej kieszeni mi się nie przydaje, bo i tak najczęściej wszystko wrzucam jak leci, a potem szukam... ale tego nie trzeba nikomu tłumaczyć... Tak, no i uszy, ich szerokość najlepiej dopasować do kształtu torebki, a długość do własnych upodobań. Torebkę można uszyć, na przykład, z alcantary. I wszystko sobie dopasować tak, jak się chce. Można wszyć zamek, doczepić wieszadełka, zaszaleć z podszewką. Należy tylko pamiętać, żeby wędlinę wyjmować zaraz po powrocie do domu. Dwa dni później jej zapach może być przyczyną pożegnania z torebką...