Mam nową teorię na temat sprzątania. Otóż, aby czynność ta nie była przykrą koniecznością i przynosiła satysfakcję, należy sprzątać tylko te rzeczy/miejsca, które lubimy. Podwyższony poziom endorfin wpływa na naszą kreatywność, a ta, wiadomo, popycha nas ku nowym rozwiązaniom, by ulubione rzeczy/miejsca uczynić lepszymi. I tak od słowa do słowa, moim ulubionym miejscem jest moja samotnia do szycia. Jedyne miejsce, w którym mogę sobie bałaganić do woli, i które lubię sprzątać. W związku z tym postanowiłam zrobić porządek w niciach i zwalczyć
Kolejny etap, to czysta przyjemność: układanie szpulek. Satysfakcja murowana.
Taki separator można umieścić w szufladzie lub w pudełku. Jego długość zależy od szerokości miejsca, w którym chcemy go umieścić, dlatego lepiej przygotować sobie dłuższe paski. Szerokość pasków natomiast należy dostosować do wysokości szpulki nici, np.: dla nici firmy Amanda może to być 6 cm, dla nici z Nit-Polu 4 - 4,5 cm.
I voila! Mam porządek w niciach. Nie przewracają się, nie plączą, łatwo odnaleźć potrzebny kolor. Extra!