Sukienka dwie i pół kropki...
stopień trudności, według Burdy. Otóż nieprawda. Jakie dwie i pół kropki!? Proszę nie zniechęcać początkujących! I w ogóle proszę nie zniechęcać, proszę zmienić opis wykonania (wielki szacun, dla tych, którzy korzystają z niego) i przywrócić drugi arkusz z wykrojami, bo niektórym szyjącym wzrok zaczyna szwankować, i jeszcze: w rubryce "inne zalecane tkaniny" zawsze, z a w s z e dopisywać jersey punto.
Ale wracając do tego, że dwie i pół kropki dla sukienki model 104, Burda 5/2014, to zdecydowanie za dużo. Podaję uproszczenia: materiał sugerowany (matowo-błyszczący?!!!) jedwab zastępujemy jerseyem punto (kolor oraz deseń według uznania), szer. 120 cm, długość: 150 cm. Uwaga! Przeszukujemy Burdy z ostatnich 10 lat, bo gdzieś rzucił nam się w oczy wykrój na spódnicę, prawie z koła. A po co się bawić w jakieś Pi i matematykę, jak można skorzystać z gotowca. Znajduje się on w Burdzie 4/2007,model 104 i od dawna robi u mnie prawie za koło, raz ze skosu, raz normalnie. Jak dół mamy ogarnięty, kroimy górę. Kombinacje oczywiście mile widziane. Na szczęście i tył i przód są rozcinane, więcej możliwości ułożenia na tkaninie, pomiędzy dwoma półkołami. Zamiast gotowego odszycia, proponuję skroić cztery paski, jeśli punto jest mięsiste można kroić ze skosu, jeśli jest raczej wiotkie z szerokości tkaniny. Flizeliny nie użyłam (miałam mięsiste punto). Aha, proszę nie zniechęcać się przy doszywaniu rękawów, bo tam te szycia i linia ramienia przesunięta. Najpierw doszyć przednią część rękawa do przodu (żeby potem się nie dziwić, że coś się marszczy, jak to zrobiła taka jedna, co metek nie doszywa), tylną część rękawa do tyłu i dopiero wtedy zeszyć przód z tyłem. Będzie łatwiej. A i dekolt: w przymiarce wychodzi dosyć głęboki, jak lubicie, żeby Wam głęboko w oczy zaglądać, zostawić i wykończyć odszyciem. Jak wolicie tak skromniej, ale żeby jednak... to zaszyć wyżej 2 cm i wykończyć odszyciem i dołożyć kwiatki. Pasek można uszyć, można sobie darować i coś wyciągnąć z szuflady. Tak, co jeszcze....? Aha, kieszenie wpuszczone w szew boczny, żeby było gdzie ręce włożyć, jak zdjęcia będą robione. Do tego punta nie trzeba obrzucać, bo się nie strzępi. Zamka nie trzeba wszywać, bo punto się naciąga. Same zalety punta (to mięsiste się mniej mechaci). No to wychodzi jakiś jeden kropek.